Toruń tylko zaPLANowany: Domy i osiedla
Co by było, gdyby przed I wojną światową prywatni inwestorzy zrealizowali plany osiedli mieszkaniowych: Pensionopolis na Bydgoskim Przedmieściu i Kolonii Grossera na Mokrem? Gdyby przy Waldstrasse (ul. Słowackiego) powstało osiedle w duchu idei Gartenstadt, tj. idealnego miasta-ogrodu? Gdyby kamienica przy Rynku Nowomiejskim 15 otrzymała formę zgodną z najpiękniejszym toruńskim projektem w stylu secesji? Co by było, gdyby August Irmer spełnił marzenie o kamienicy przy ul. Strumykowej 7/9? Jak wyglądałaby zabudowa "małego Berlina", czyli Wilhelmstadt, po wzniesieniu modernistycznego bloku mieszkalnego dla oficerskich rodzin? Jak zmieniłaby się przestrzeń obok szkolnej sali gimnastycznej przy ul. Mickiewicza 15/17, gdyby Bronisław Gołaszewski z Podgórza zrealizował plan osiedla – niemal jak ¼ miasta…, który rozpoczął od projektowania w 1925 roku ogromnej kamienicy czynszowej obok domów arch. Ericha Jerusalema wokół restauracji-ogrodu Tivoli? Co wydarzyłoby się w centrum śródmieścia w latach 50. XX w., gdyby wdrożono sensacyjną wręcz w swym radykalizmie koncepcję radykalnej przebudowy domów dawnego Neu Passage / Nowego Pasażu u zbiegu ulic Szerokiej, Królowej Jadwigi, Strumykowej?
6 marca zapraszamy na pierwsze spotkanie z nowego cyklu przygotowanego przez Katarzynę Kluczwajd. Tematem przewodnim wszystkich prezentacji będą domy i osiedla mieszkaniowe - miejsca osobiste torunian. Katarzyna Kluczwajd: To mieszkańcy tworzą miasto, kształtują jego ducha, charakter i specyfikę, jego tkankę materialną - architekturę i urbanistykę, przestrzenie wspólne i indywidualne, sferę życia społecznego, gospodarczego, kulturalnego. Z tego względu rozpoczynam nowy cykl spotkań.
Źródło: Książnica Kopernikańska w Toruniu