Krzysztof Zalewski koncerty MTV Unplugged
W marcu i kwietniu 2022 roku Krzysztof zagra 17 koncertów z akustycznymi wersjami swoich największych przebojów. Artysta odwiedzi najważniejsze sceny koncertowe w kraju by zagrać wyjątkowy, akustyczny, ale pełen energii, koncert pod szyldem legendarnego MTV Unplugged. Wszystko to w niezwykłej, słonecznej scenografii w stylu western.
Pod szyldem MTV Unplugged zarejestrowano wiele co najmniej legendarnych koncertów – ze słynnym występem Nirvany na czele. Ale to także poligon, najtrudniejszy test, jakiemu może zostać poddana piosenka – bo musi się obronić bez prądu, bez nadmiaru, właściwie naga. Do grona artystów zaproszonych, by wziąć udział w prestiżowej serii, dołączył niedawno Krzysztof Zalewski. I zdał ten najtrudniejszy z testów celująco.
MTV Unplugged Zalewskiego to występ w stu procentach akustyczny, bo muzyk podszedł do zadania tak rzetelnie jak Paul McCartney w 1991 r. Brzmienie dopełnia nieobecna wcześniej na koncertach Zalewskiego bardzo efektowna sekcja dęta. To koncert bez prądu, ale pełen mocy, w każdej sekundzie, od „Her Majesty” z płyty „Zelig”, którą Zalewski zaczyna swój występ unplugged, przez piosenki z najnowszego albumu „Zabawa”, po „Miłość Miłość” na finał. Jest i premiera: napisany specjalnie na potrzeby koncertu MTV Unplugged utwór „Ptaki”, piosenka apel, by wznieść się ponad podziały.
Krzysztof Zalewski lubi ambitne wyzwania – wystarczy wspomnieć jego solo act, koncerty, które grał bez wsparcia zespołu, samodzielnie obsługując wszystkie instrumenty. Trzeba porównywalnej odwagi, by zmierzyć się z formatem MTV Unplugged. Trzeba wyobraźni, by z tego starcia wyjść jako zwycięzca. Zalewski wygrał.
Źródło: Filharmonia Pomorska im. Ignacego Jana Paderewskiego w Bydgoszczy
Pod szyldem MTV Unplugged zarejestrowano wiele co najmniej legendarnych koncertów – ze słynnym występem Nirvany na czele. Ale to także poligon, najtrudniejszy test, jakiemu może zostać poddana piosenka – bo musi się obronić bez prądu, bez nadmiaru, właściwie naga. Do grona artystów zaproszonych, by wziąć udział w prestiżowej serii, dołączył niedawno Krzysztof Zalewski. I zdał ten najtrudniejszy z testów celująco.
MTV Unplugged Zalewskiego to występ w stu procentach akustyczny, bo muzyk podszedł do zadania tak rzetelnie jak Paul McCartney w 1991 r. Brzmienie dopełnia nieobecna wcześniej na koncertach Zalewskiego bardzo efektowna sekcja dęta. To koncert bez prądu, ale pełen mocy, w każdej sekundzie, od „Her Majesty” z płyty „Zelig”, którą Zalewski zaczyna swój występ unplugged, przez piosenki z najnowszego albumu „Zabawa”, po „Miłość Miłość” na finał. Jest i premiera: napisany specjalnie na potrzeby koncertu MTV Unplugged utwór „Ptaki”, piosenka apel, by wznieść się ponad podziały.
Krzysztof Zalewski lubi ambitne wyzwania – wystarczy wspomnieć jego solo act, koncerty, które grał bez wsparcia zespołu, samodzielnie obsługując wszystkie instrumenty. Trzeba porównywalnej odwagi, by zmierzyć się z formatem MTV Unplugged. Trzeba wyobraźni, by z tego starcia wyjść jako zwycięzca. Zalewski wygrał.
Źródło: Filharmonia Pomorska im. Ignacego Jana Paderewskiego w Bydgoszczy