Spacer literacki po Bydgoskim Przedmieściu tropem Poli Negri, Kazimiery Żuławskiej i Heleny Grossówny. Prowadzenie: Grzegorz Giedrys
Strindberg nazywał go „genialnym Polakiem”. Na jego nagrobku widnieje napis „Meteor Młodej Polski”. Stanisław Przybyszewski bywał często w Toruniu, ale jego najdłuższe pobyty związane były z dramatycznymi chwilami – to u nas przeszedł wyczerpujący odwyk alkoholowy, który w dalszej perspektywie okazał się nieudany. To u nas – już na skraju zapomnienia przez życie literackie wolnej Polski – mieszkał w salonach Kazimiery Żuławskiej w kamienicy przy ul. Bydgoskiej, licząc, że w Toruniu ostatecznie znajdzie swoją przystań.
W Zofijówce na Bydgoskim Przedmieściu zetknął się między innymi ze Stanisławem Ignacym Witkiewiczem. Słynny malarz i dramaturg pisał tam na zlecenie toruńskiego teatru dramat „Warjat i zakonnica”, spędzając sen z powiek cenzorom i obrońcom moralności. Tak jak Przybyszewski swoją sztukę kierował przeciwko wszystkim siłom, które chciały zdławić twórczą i życiową indywidualność. W jego dwóch toruńskich pracach – zdaniem historyków – powracają tematy i motywy, które były żywe podczas dyskusji w Zofijówce.
Ale na tym literackie losy Bydgoskiego Przedmieścia się nie kończą. Na przełomie lat 40. i 50. pomieszkiwał tutaj młody student prawa Zbigniew Herbert. Jeden z najwybitniejszych poetów współczesnych zajmował mały pokój w mieszkaniu przy ul. Konopnickiej, a chwilę wcześniej waletował w sali nr 14 nad stołówką uniwersytecką. Codziennie przez trzy lata i trzy miesiące pokonywał stamtąd trasę do Collegium Maius, harmonijki i Ratusza Staromiejskiego. W Toruniu kształtowała się jego filozoficzna i literacka wrażliwość.
Kilka dekad później pod budką z piwem niedaleko akademików przy ul. Mickiewicza z powodów zupełnie towarzyskich często wystawali Edward Stachura i Ryszard Bruno-Milczewski, ratując się przed glątwą i typową dla lat 70. rezygnacją.
Bydgoskie Przedmieście przed wojną tętniło życiem – działały tu kina i ekskluzywne restauracje; kipiało życie towarzyskie. Niewątpliwie ówcześnie torunianie oglądali filmy z Polą Negri i Heleną Grossówną. Pierwsza z nich zdobyła Hollywood i prowadziła przez dekady życie celebrytki w USA i Europie. Druga zaś zrobiła karierę w polskim kinie i teatrze i ma za sobą udział w powstaniu warszawskim.
Śladami tych wszystkich postaci wyruszymy na spacery literackie, które są częścią projektu „Negri Grossówna Żuławska”, organizowanego przez Toruńską Agendę Kulturalną. Zaczną się o godz. 11 w piątek 24 i 31 stycznia 2025. Poprowadzi je animator kultury Grzegorz Giedrys. Zbiórka pod Kulturalnym hubem Bydgoskiego Przedmieścia przy ul. Bydgoskiej 50. Wstęp wolny.
Źródło: Toruńska Agenda Kulturalna