…i żeby się spotkać i pogadać: Piotra Kikty „Jedyny sensowny przewodnik po Bydgoszczy”
Prowadzenie: Alicja Dużyk i Adam Szefer
„Kiedy lata temu przyjechałem do Bydgoszczy i musiałem się tu urządzić, udaliśmy się z przyjaciółmi tramwajem do Tesco, którego już dziś nie ma (w jego miejscu znajduje się francuski market budowlany). Okazało się, że wsiedliśmy do złego tramwaju, który do Tesco nie jechał. Musieliśmy więc wysiąść przy rondzie Fordońskim i przejść przez most Pomorski, za którym stał hipermarket. Kiedy znaleźliśmy się na moście, wypłynęły spod niego dwie łodzie wioślarskie – dwójki? Czwórki? Podwójne? Pojedyncze? Nie pamiętam. Ale pamiętam, że był to dla mnie widok olśniewający. Wioślarstwo uważałem za jedną z najpiękniejszych dyscyplin sportowych, a nigdy wcześniej nie widziałem go na żywo. A tu dwie mknące łodzie, dzikie brzegi Brdy, gałęzie wierzb opadające nad wodą, miękkie październikowe słońce.
Stałem i gapiłem się, choć moje towarzystwo, niewrażliwe na piękno ukochanego sportu Sienkiewicza, Prusa i Żeromskiego, szybko zaczęło mnie pośpieszać. Idąc, patrzyłem jeszcze przez ramię, aż wioślarze zniknęli za koronami nadrzecznych drzew. Był to mój pierwszy zachwyt Bydgoszczą. Może to brzmi pretensjonalnie, ale wtedy naprawdę ucieszyłem się, że tu jestem (jak David Lynch). O mieście nad Brdą wiedziałem tylko tyle, że gra tu zespół Schizma i działa klub Mózg (paru związanych z nim muzyków miałem szczęście poznać w moim rodzinnym Sanoku), oraz że blisko są Bory Tucholskie. Przez lata odkrywałem po kawałku ten świat, tak różny od tego, w którym dorastałem”.
Tak zaczyna się przewodnik Piotra Kikty, a czytelnik zdaje sobie sprawę, że wyrusza w ekscytującą podróż. Będzie to podróż subiektywna, wśród zieleni, czasem prostą ścieżką, czasem wyboistą, na pewno przemyślana. Towarzyszy jej narracja iskrząca od żartów, smaczków i szczerych opinii wyrażonych prosto z mostu. To opowieść, która wciąga, wzbogacona m.in. rysunkami autora.
Publikacja została dofinansowana ze stypendium prezydenta Bydgoszczy dla osób zajmujących się twórczością artystyczną i upowszechnianiem kultury.
„Z każdą stroną napięcie rośnie” (Łucznika, tył okładki).
Piotr Kikta – pochodzi z Sanoka, od 2005 roku mieszka w Bydgoszczy, gdzie skończył akademię muzyczną i już tak został. Na co dzień prowadzi księgarnię Toniebajka, ma trzy córki, czasem gra na klarnecie.
wstęp wolny
Źródło: Kujawsko-Pomorskie Centrum Kultury w Bydgoszczy