Czy artysta może być astronomem (i odwrotnie)? Nieoczywiste sploty sztuki i nauki - wykład Natalii Cieślak
Motywy astronomiczne obecne są w sztuce praktycznie od jej zarania. Przez stulecia pełniły różne funkcje: magiczną, symboliczną, ilustracyjną. Wyobrażenia ciał niebieskich i pozaziemskich przestrzeni przedstawiano w różnych konwencjach: od figuratywnej po abstrakcyjną. W przypadku wielu artystów stricte naukowa fascynacja gwiazdami i planetami znalazła przełożenie w ich twórczości. Widać to chociażby na przykładzie Stanisława Ignacego Witkiewicza, którego badanie nieboskłonu pochłaniało od najmłodszych lat, czy Wojciecha Fangora - właściciela przydomowego (a przy tym całkiem profesjonalnego) obserwatorium. W połowie XX wieku postępująca eksploracja naszej galaktyki stała się bodźcem do narodzin nurtu space art. „Kosmiczna gorączka” dosięgła wówczas artystów ze zwielokrotnioną siłą. Jednak czy równie żarliwą pasję sztuka zdołała kiedyś wzbudzić w ścisłych umysłach astronomów?
Natalia Cieślak - historyczka sztuki, absolwentka UMK. Zawodowo związana z Galerią Sztuki Wozownia w Toruniu, wcześniej pracowała w CSW „Znaki Czasu”. Animatorka kultury, kuratorka, autorka tekstów o sztuce. Laureatka m.in. 6. edycji konkursu dla kuratorów organizowanego przez Galerię im. Jana Tarasina w Kaliszu oraz nagrody zarządu województwa kujawsko-pomorskiego za szczególne osiągnięcia w dziedzinie tworzenia i upowszechniania kultury.
Źródło: Miejskie Centrum Kultury w Bydgoszczy