
„Lato z Radiem” na Zamku Golubskim – historia, która przemawia
5 sierpnia 2025 roku Zamek Golubski wypełnił się dźwiękiem mikrofonów. Tego dnia odwiedził nas Maciej Walecki, reporter Programu 1 Polskiego Radia, który poprowadził audycję „Lato z Radiem” – prosto z murów naszej warowni.
To była niezwykła okazja, by opowiedzieć słuchaczom w całej Polsce o miejscu, gdzie historia nie zamyka się w podręcznikach, lecz żyje – z hukiem mieczy, echem fanfar i opowieściami zaklętymi w kamień.
Zamek Golubski od lat przyciąga miłośników historii, pasjonatów rekonstrukcji oraz wszystkich, którzy chcą – choć na chwilę – poczuć ducha średniowiecza. Reporter odwiedził naszą krzyżacko-renesansowej twierdzę, gdzie od ponad czterech dekad odbywają się jedne z najstarszych turniejów rycerskich w Polsce.
– Zamek miał spełniać funkcję podwójną. Był zarówno twierdzą obronną na granicy Państwa Zakonu Krzyżackiego, jak i klasztorem – tłumaczy przewodniczka Natalia Becmer.
W czasie wojny golubskiej w 1422 roku, po ostrzale artyleryjskim, wojska polskie zdobyły miasto i przypuściły szturm na zamek. Budowla poważnie ucierpiała. W późniejszych wiekach, szczególnie w okresie renesansu, przeszła znaczącą przebudowę – zmieniono m.in. kształt okien oraz dodano charakterystyczną attykę.
– 16 sierpnia odbędzie się IV Inscenizacja Wojny Golubskiej z 1422 roku. Rozpoczynamy o godz. 11:00, a o godz. 20:00 zaplanowaliśmy specjalne widowisko – zapowiada Stefan Borkowicz, Prezes Oddziału PTTK.
Przed Zamkiem znajduje się kolubryna – potężne działo, które wystąpiło w filmie „Potop” Jerzego Hoffmana.
– Po obejrzeniu filmu, dawny Kasztelan Zygmunt Kwiatkowski wpadł na pomysł pozyskania rekwizytów i organizacji turniejów oraz konkursów krasomówczych – wspomina Mariusz Wróblewski, Wiceprezes Oddziału PTTK.
Dziś, po pół wieku obecności na zamku, kolubryna niezmiennie cieszy się ogromnym zainteresowaniem turystów.
Zamek Golubski to także przestrzeń dla Centrum Zielarstwa im. Anny Wazówny – siostry króla Zygmunta III Wazy.
– Była kobietą niepospolitą, pasjonowała się ziołolecznictwem i była sponsorką „Zielnika” Syreniusza – przypomina Agnieszka Figurska.
„Zielnik” był jednym z najważniejszych kompendiów wiedzy o roślinach leczniczych, kamieniach i minerałach. Do dziś wykorzystywany jest podczas warsztatów.
Nie zabrakło również wątków kulinarnych. Dziennikarz Maciej Walecki zwrócił uwagę na marcepan – dziś traktowany jako słodycz, dawniej stosowany jako lek.
– Wykonany z migdałów, cukru i wody różanej, był podawany po ciężkich chorobach. Miał wzmacniać żołądek i oczyszczać krew.
Rycerze przybywający na turnieje często paradowali w zbrojach, które miały wywoływać efekt „wow”. I nie bez powodu – zbroja turniejowa była czymś więcej niż tylko ochroną. Była manifestem statusu, bogactwa i prestiżu.
– Zbroja turniejowa potrafiła kosztować nawet równowartość kilku, czy kilkunastu wsi – opowiada Marcin Szynkiewicz z Chorągwi Województwa Kujawsko-Pomorskiego. – Była cięższa od zbroi klasycznej. Musiała dawać przynajmniej minimalną gwarancję tego, że po wzięciu udziału będzie nadal pełnosprawnym rycerzem zdolnym wyruszyć na kolejną z wypraw.
Nie zdążyliście usłyszeć nas na żywo? Nic straconego! Polskie Radio udostępniło całą relację Macieja Waleckiego w formie podcastu. Poniżej znajdują się linki do trzech części audycji:
Źródło: Zamek Golubski